Wczoraj wyszliśmy ze szpitala. Ufff, nareszcie...
We wtorek Filipek miał zrobiony zaległy rezonans, nie muszę pisać jak cholernie się bałam.
Wczoraj ordynatorka wezwała mnie "na dywanik" ;-) A więc tak, na wypisie ze szpitala który mi wręczyła stoi: CAŁKOWITA REGRESJA GUZA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale przy tym pisze (?) Chodzi o to, że Filipek ma jeszcze sporo zmian pooperacyjnych, które mogą wypaczać wynik. Kazała nam brać na to poprawkę. zaznaczyła też, że jest dobrej myśli i wszystko zmierza ku dobremu ;-) Uffff... ciut odetchnęłam ale zdaję sobie sprawę, że to nie oznacza, że Filipek jest już zupełnie zdrowy.
Przed nami radioterapia. Już we wtorek jedziemy do Gliwic na konsultacje.
Jest dobrze i abyśmy od teraz tylko tak dobre wieści mieli do przekazania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz