Dziś rano stawiliśmy się w szpitalu na planowaną chemię. Po obchodzie zapadła decyzja, że chemii nie będzie a jutro mamy o 7:40 rezonans. Wzięli nas przez zaskoczenie. Z nerwów momentalnie rozbolał mnie żołądek. W domu Filipek parę razy znowu skarżył się na ból nóżek, czasem rączek. Generalnie prawie zawsze zgłasza to w sytuacjach dla niego niewygodnych, np gdy coś od niego wymagam by zrobił. On jest sprytny i naprawdę nie mam pewności czy nie ściemnia. W szpitalu płakał, że go bolą nogi w momencie jak mu zakładali igłę do porta. Jestem głupia z tego wszystkiego. Ordynatorka podjęła decyzje o obrazowaniu aby wykluczyć progresje choroby, zaznaczyła w rozmowie ze mną, że wcale nie podejrzewa iż tak jest. No ale nerwówka jest okropna.
Filipek dziś rano zaskoczył mnie swoją mądrością. Ja zawsze pakuję się do szpitala jak dzieci juz śpią i Filipek dowiaduje się, że jedzie na oddział dopiero rano. Jak zada pytanie to nie okłamuję go ale tez wcześniej go nie stresuję. Nie mają sensu wcześniejsze przygotowywania go. Przerabialiśmy to. Rano zawsze jest płacz ale po chwili daje sobie wszystko przetłumaczyć i potem jest już dobrze.
Dziś zjadł śniadanie, ubrał się i zauważył spakowaną torbę. Zapytał się czy jedzie na igłę, co u niego znaczy szpital. Powiedziałam, że owszem. Popatrzał na mnie, wstał, wziął swój mały plecaczek i zapytał się czy może spakować swoje autka. Zero płaczu, tłumaczenia. Szok. Wydał mi się w tym momencie taki "dorosły".
No nic, na jutro kciuki mile widziane.
Oczywiście, że zaciskamy jeszcze mocniej!
OdpowiedzUsuńFilo taki radosny- niech ten uśmiech ani na chwilę już go nie opuszcza.
Też mnie ścisnęło jak przeczytałam jak taki mały szkrab w obliczu choroby tak szybko dorasta - Aga dzielnego i mądrego masz synka.
Aniast
Powtórzę po Aniast - masz dzielnego i mądrego synka!
OdpowiedzUsuńKciuki bezustannie trzymam. Z całych sił!
Jestem myślami z Wami i wierzę że wynik rezonansu uspokoi Was i doda sił do dalszej walki. Trzymaj się dzielny Filipku!
OdpowiedzUsuńAnia
Trzymajcie się :):) Jestem myślami z Wami
OdpowiedzUsuńMama Krysia
Ależ dzielny mały męszczyzna:) Czekamy z niecierpliwością na pozytywne wieści z rezonansu:)Nala
OdpowiedzUsuńMoc serdeczności posyłam Tęsknię za Wami
OdpowiedzUsuńmama Krysia
Ja równiez z męzem trzymam mocno kciuki i modlę się o jak najwięcej siły i wytrwałości w walce :) jesteśmy z wami:)
OdpowiedzUsuńGosia i Sebastian