piątek, 28 grudnia 2012

Filipek w szpitalu...

... a ja w domu. Rozłożyło mnie choróbsko i to na całego. Zostałam w domu i się kuruję. W szpitalu jest mąż z Filipkiem. Mały ma się całkiem dobrze, na tyle co widać. Odpowiedź na konsultację jeszcze nie przyszła. Jutro tam dzwonię, zobaczymy co mi powiedzą.

4 komentarze:

  1. Witam jak Pani się czuje
    a jak tam u Filipka
    I ma Pani odpowiedzi z Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ze mną ciut lepiej a Filipek ma się dobrze. Jest dziś po pierwszym dniu chemii, przed nami jeszcze 4, czyli Nowy Rok powitamy na oddziale ale to nieważne. Odpowiedzi z Warszawy jeszcze nie ma a ja się nie dodzwoniłam. Zostawiam to do poniedziałku. Dziś zamówiłam kuracje podstawową z Amigdaliny, po Nowym Roku powinna przyjść i działamy. Jak Moniczka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Moniczka dalej nie potrafi sama się
    obracać na boki potrzebuje pomocy
    a najgorsze jest to że ma problem z
    wzrokiem zaczęły pląsać
    (uszkodzono nerwy wzrokowe).

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga,

    Dbaj o siebie!
    Mysle o Was i codziennie modle sie o uzdrowienie Filipka!

    Gosia

    OdpowiedzUsuń