Jesteście wielcy! Na obecną chwilę mamy na koncie ok 3 tyś. Myślę, że w
poniedziałek dojdą pieniążki które były przelewane z innych banków niż Śląski.
Do tego mamy też spore wsparcie od strony rodziny. Dziś wierzę, że damy radę i
to dzięki wam. Nie spodziewałam się aż tak dużego odzewu. Generalnie bałam się,
że zostanę skrytykowana iż zbieram pieniążki na swoje prywatne konto.
Od razu jeszcze raz tłumaczę, że ze środków zgromadzonych na subkoncie mogę
tylko korzystać lecząc Filipka metodami konwencjonalnymi a ta do takich się nie
zalicza. Co do strony "Się pomaga", to chyba również trzeba załatwiać przez
fundację, bo to jest zbiórka publiczna (tak mi się wydaje). Tak naprawdę, to co
teraz robię nie jest chyba do końca legalne, ale na dzień dzisiejszy mam to w
nosie. Najważniejszy jest dla mnie Filip i wyścig z czasem.
Najgorsze jest to, że na dzień dzisiejszy wiem, że Filipek nie nadaje się już do podróży. Choć dziś bardzo nas zaskoczył w miarę dobrą formą. Generalnie od czasu jak wróciliśmy do domu każdego dnia czuł się ciut gorzej. Był co raz słabszy. Ze szpitala wyszedł na własnych nóżkach a na dzień dzisiejszy nie chodzi stabilnie, w zasadzie w ogóle nie chodzi. Już nawet go za rączkę nie prowadzamy. Przed ostatniej nocy wymiotował i wczorajszy dzień prawie cały przespał. Wystraszyłam się. Za to dziś od rana świergotał po staremu, uśmiechał się. Miałam w domu namiastkę "starego" Filipa. Potem znowu dopadła go deprecha, przespał się. Teraz siedzi i ogląda film i wcina pizze.
Będę jutro rano dzwonić do tego lekarza czy jest jakaś możliwość aby to ugryźć z innej strony aby nie szarpać Filipka do Wrocławia. To samo tyczy się wtorkowej wizyty w Jastrzębiu Zdroju u zielarza. Mam nadzieję, że uda nam się wszystko załatwić tak jak trzeba i że przede wszystkim zdążymy.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie wpłaty, za udostępnianie mojego apelu oraz za wszystkie telefony i maile. To wszystko naprawdę BARDZO dużo dla mnie znaczy. Czuję, że mam wasze wsparcie i to nie tylko mam na myśli te materialne ale również te duchowe.
JESTEŚCIE WIELCY!!!!!!
Ale miałam nosa, że tu zajrzałam, dobre wieści!
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się cieplutko!
Grażyna
Pani Agnieszko a prosze jeszcze napisac co ten lekarz proponuje? Jakie metody ma w planie zastosowac?
OdpowiedzUsuńAgnieszko tak jak rozmawiałyśmy na swiecie są ludzie z OGROMNYMI DOBRYMI SERCAMI. Zdążycie Filipkowi przywrócić radość życia, która dla Was jest największym pragnieniem.
OdpowiedzUsuńFilipek wygra
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby się udało
Panie Waldemarze jak sie czuje Moniczka??
UsuńDuzo calusow dla Was..Pozdrawiam Aga
Moniczka jest chora. Ma zapalenie gardła
UsuńPamiętam o Was. Modlę się za Filipka i Waszą rodzinę.
OdpowiedzUsuńO jak dobrze, że są jakieś wieści.
OdpowiedzUsuńp.Agnieszko, ja tam wierzę w ludzi!
Różnie bywa tak na co dzień, ale jak jest sytuacja podbramkowa to zaczynamy myśleć sercem :).
A co do pozyskiwania funduszy to proponuję, żebyście na początek skorzystali z tych wpłat ale też podrążyli sprawę pozyskania pieniążków z alternatywnych źródeł np."Się pomaga",tak na przyszłość.
Pozdrawiam cieplutko i z całego serca ściskam MAłEGO DUŻEGO CZŁOWIECZKA.
Nieustannie polecam go Bogu. K.M
Wspieramy Was modlitwą, ślemy ciepłe myśli, ściskamy mocno. Dorota i Dominika
OdpowiedzUsuńZyczę wam dużo siły ,mama Sandrusi
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Krzyśku i FILIPKU myślę o was cały czas. widziałem ostatni raz Filipka uśmiechniętego na oddziele, a te straszne wiadomości dotarły do nas później. wierzę że uda wam się wygrać wyścig z czasem i jego chorobą a na oddział przyjedziecie ostatni raz żeby zdrowy Filipek pożenał się ze znajomymi i wrócił do normalnego życia. Pozdrawiam Was wszystkich Darek K.
OdpowiedzUsuńKochani wierze ze sie uda ! po niedzieli beda lecialy na konto kolejne pieniazki od dobrych duszyczek Kochani wszyscy tu jestesmy wielcy !!! Filipku Skarbie walcz i wygraj te nierowna bitwe wierze ze sie uda :)
OdpowiedzUsuńM.K.
Niech Pani się trzyma! Mam nadzieję, że Filipkowi uda się wytrzymać.
OdpowiedzUsuńDużo szczęścia i cierpliwości Wam życzę,
Maryśka
Nie my tu jesteśmy wielcy...
OdpowiedzUsuńFilipek jest wielki!!!Proszę dziś o info jaki stan konta i ile jeszcze brakuje.Pozdrawiam i ściskam "naszego" WOJOWNIKA!
OdpowiedzUsuńA.P
a czy pan doktor nie mógłby zejść trochę z ceny? W końcu wszystko dla dobra chorego dziecka, nie pieniądze są w życiu najważniejsze, tu chodzi o czas. Skoro tylu ludzi ofiarowuje pieniądze to może ten specjalista obniży koszty tego leczenia.
OdpowiedzUsuńFilipku trzymaj się i walcz!!! B.
OdpowiedzUsuńAgnieszko bo wszystkie dzieci nasze są.....i dlatego tu jesteśmy z wami i was wspieramy i trzymamy kciuki -wszystkie forumowe ciotki.
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
netty5
Aga Wielka to jesteś ty!!!
OdpowiedzUsuńKochani jeszcze raz ponawiam pytanie co z paypalem??
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam paypala i nawet nie mam pojęcia jak to się załatwia.
UsuńA ja ponawiam pytanie jakie leczenie zaproponowal ten lekarz? Co bedzie stosowal?
OdpowiedzUsuńhttp://www.jaskoly.com/marta/marta_stronka/inne_historie.html
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Wami! Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńKochani Pomagacze, proponuję, abyśmy w dalszym ciągu udostępniali apel o pomoc dla Filipka. Nie spoczywajmy na laurach, działajmy!
Pozdrawiam!
Apel już jest u nas
OdpowiedzUsuńUda się na pewno Kochani.
Witam panie Waldemarze od kilku dni nie moge wejsc na wasz log ,mysle ze Moniczka czuje sie lepiej pozdrawiam Edyta
UsuńJa mam to samo :( Nie moge do was wejsc//Pojawia mi sie komunikat ze blog zostal skasowany:(
UsuńWyslijcie na email do Waldka prośbę o zaproszenie na bloga i bedzie dostepny. Ktoś tu pisze o jakiś klamstwach itp. Nic z tego nke rozumiem.
UsuńAGA,
OdpowiedzUsuńPAYPAL zakladasz poprzez internet. To najszybsza i najbardziej wiarygodna metoda transferu pienieznego, zwlaszcza zza granicy:
https://www.paypal.com/pl/webapps/mpp/home
Bardzo chcialbym Ci pomoc ale mi sie nie udaje inna droga :(
Pani Agnieszko uda się na 1000%
OdpowiedzUsuńMoniczka przesyła buziaki dla Filipka i całej rodziny.
waldek a co z twoim blogiem???czy ty nie widzisz ze ludzie sie tu dopytuja????dlaczeggo ignorujesz???bo wyszly twoje klamstwa na jaw !!!
UsuńAle o co chodzi? Jakie klamstwa? Nic nie rozumiem.
UsuńNie wierzę, że ktoś mógłby kłamać w tak poważnej sytuacji, jaką jest choroba nowotworowa własnego dziecka... Dajcie już spokój tej rodzinie. Panie Waldku, proszę napisać, jeśli będzie potrzebna jakakolwiek pomoc, niestety na bloga nie umiem wejść...:-(
UsuńKochan lub Kochany z Anonimowy17 września 2013 00:10
UsuńTo nie są kłamstwa ale jak tak uważasz to sobie uważaj dalej minie to nie obchodzi ok .
Bo dla mnie jest ważne zdrowie córki
Dacie radę...
OdpowiedzUsuńZbierzemy siły i damy razem radę....
Agnieszko ne my jestesmy wielcy tylko wy !
OdpowiedzUsuńWalczcie do konca a koniec nie nastapi wczesniej , nie oddamy Filipka :)
M.H.
Kochani blog jest ale tylko dla kilku osób jak chce ktoś oglądać.
OdpowiedzUsuńTo czekam na e maila od was i na pewno znajdzie się na liście Kto może czytać bloga
moniczka-walczy-z-medulloblastoma.blogspot.com/?m=1
Witam a jak znalesc pana adres mailowy z pozdrowieniami Edyta
UsuńProszę kliknąć na mój profil
UsuńStrasznie pani współczuje :(:(
OdpowiedzUsuń