wtorek, 15 października 2013
króciutko...
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam ale zwyczajnie nie mam czasu a poza tym ostatnio mam mega doła i po prostu jak piszę to wszystko podwójnie przeżywam i jest mi cholernie ciężko. Mąż wrócił do pracy i od 13 do samego wieczora jestem sama ze wszystkim. Wieczorami przychodzą teściowie ale głównie żeby posiedzieć przy Filipku jak ogarniam dzieciaki z kolacją i spaniem.
Obiecuje, że się poprawie i będę pisać choć po te kilka zdań. Z Filipkiem jest średnio. Z jednej strony biologicznie ani lepiej ani gorzej ale od czterech dni popadł w jakąś depresje. Nic mu się nie chce, gapi się w nicość. No i te bóle głowy. Ostatnio są takie napadowe i dają mu w kość. Wieczorem obiecuję napisać więcej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aga,
OdpowiedzUsuńDziekujemy za wiadomosc. Oczywiscie rozumiemy ze jestes zajeta, zaabsorbowana, przygnebiona. Trwamy w modlitwie o calkowite wyzdrowienie Filipka i sile dla Ciebie i calej Rodziny!
Usciski dla Was <3
Pani Agnieszko, życzę, aby już niedługo Filipek poczuł się lepiej. Modlę się o jego zdrowie. Mam nadzieję, że wszystko będzie z Filipkiem dobrze. A humorek się poprawi. Tego Wam życzę.
OdpowiedzUsuńMoc życzeń dla Filipka i dla całej rodzinki.
Rozumiemy i cierpliwie czekamy na wiesci.Pani Agnieszko czy myslala Pani o konsultacji w tej klinice w Houston? Dzieja sie tam nieprawdopodobne rzeczy, w Polsce nie dawali nadzieji a tam leczenie przynosi rezultat,prosze o odpowiedz w wolnej chwilii.
OdpowiedzUsuńhttp://www.siepomaga.pl/f/zdazyczpomoca/c/1070
Kochan Mamo Filipcia , proszę nie przejmuj się nami czytaczami , my będziemy czekać ile będzie trzeba -Ty Kochana Mamo trwaj przy swoim syneczku i w miarę możliwości odpoczywaj.♥♥♥ Filipcio , wasza Miłość,wzajemna Bliskość jest teraz najważniejsza♥♥♥ .... jestem z Wami całym sercem....♥♥♥
OdpowiedzUsuńdokładnie jak pisze violeczka proszę się nami nie przejmować. Pewnie ze czekamy na wpisy na dobre wieści ale tu Filipek jest najważniejszy i Wasze chwile . Czytacze poczekają. Pozdrawiam Panią i całą Pani rodzinę a w intencji Filipka i otuchy dla jego mamy i taty wciąż zapraszam do wspólnego różańca o 21.M.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze są teraz chwile spędzone z Filipkiem, więc proszę nie przejmować się nami i niektórymi mało przyjemnymi wpisami innych czytaczy. Każdy, kto mnóstwo obowiązków a zbyt mało czasu doskonale Panią rozumie. A ja traktuje brak wiadomości za dobre wiadomosci. Pozdrawiam i trzymam kciuki. Agnieszka Ł.
OdpowiedzUsuń"Tonący brzytwy się chwyta". Nie jestem zwolennikiem tego typu cudotwórców ba, nawet w nich nie wierzę, ale gdybym była w waszej sytuacji rozważała bym wszystkie za i przeciw. Wizyta u tej Pani nic nie kosztuje więc może warto spróbować?. Chociaż nie jestem do końca przekonana do Pani Klary i uważam to za głupotę, można jednak pojechać do niej z samym zdjęciem Filipka. Proszę wszystkich żeby na mnie nie krzyczeli, nie osądzali, nie ganili, niech mama Filipka sama zadecyduje i poczyta trochę na temat tej Pani. "Zawsze warto mieć nadzieję".
OdpowiedzUsuńhttp://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130409/REPORTAZ/130409618
Czytałam, ba, nawet byłam. Może w lżejszych chorobach pomaga, może i nam w jakiś sposób pomogła ale postawiła nam diagnozę która jest po prostu nierealna.
UsuńJaką diagnozę wam postawiła? była Pani sama czy tylko ze zdjęciem Filipka?
Usuńa co z tym preparatem z zagranicy? Filip go przyjmuje? wiadomo, czy są jakieś skutki? albo kiedy będzie wiadomo?
OdpowiedzUsuńTak, wszystko przyjmujemy, czy są jakieś rezultaty? Nie wiem. Za kolorowo to nie wygląda ale nie wiem jak by było bez tego
UsuńMamo Filipka - proszę się nami nie przejmować - wszystko rozumiemy. Tak, jak napisała Agnieszka L. - brak wiadomości traktujemy jako dobrą wiadomość. ;-)
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Wami - pamiętamy, myślimy, modlimy się...
Trzymajcie się Nasi Najdzielniejsi! :*****
no wlasnie może Houston
OdpowiedzUsuńczekamy cierpliwie wszyscy, mam nadzieję że u Filipka wszystko ok. a jak te leki -działają? trzymam za was kciuki z całego serca.I proszę się nie załamywać musi być dobrze.
OdpowiedzUsuńAgnieszka - jestem, czytam, myślę nieustannie...... kibicuje Wam z całego serca, mimo wszystko wierzę że wam się uda, że to chwilowy kryzys, że jeszcze nie wszystko stracone!!!!!
OdpowiedzUsuńJeśli pojawi się jakakolwiek nowa nadzieja, lub choć jej cień - pisz od razu - razem damy radę!!!
Ściskam.
nami się niech pani nie przejmuje. teraz jest tylko Filipek a reszta świata nie ma znaczenia. wiem co Pani przeżywa. znam ten strach i to uczucie bezsilności. może mały chciałby dostać dużo kartek z życzeniami. proszę podać adres myślę że wszyscy je do Filipka wyślemy.pozdrawiam serdecznie i modlę się
OdpowiedzUsuń