niedziela, 6 października 2013

Wróciliśmy

Nowa strona 1

W czwartek w wielką pompą wróciliśmy do domu. Filipka pod dom podwiozła... limuzyna. Tym razem jechał z mamusią ;-) i wujkiem. Tatuś musiał się zadowolić naszą starą Vectrą. He he.

Filipek co raz częściej zagadywał, kiedy wrócimy do domu. Wyniki nam się poprawiły. Stan Filipka zbliżył się do tego z przed ataku.

Dziś wieczorem troszkę mnie zmartwił bo po raz pierwszy od kilku dni, poskarżył się na ból głowy. Dostał Ketonal i zasnął. Boję się jutra bo wtedy też tak było, że go długo nie bolała głowa, potem zaczął skarżyć się na bóle a później się podziało.

Filipek na obecną chwilę w ogóle nie chodzi, nie wiem na ile w tym choroby a na ile osłabienia i fakt, że od wyjścia ze szpitala prowadzi siedząco-leżacy tryb życia. Jednak przed atakiem dreptał przynajmniej do ubikacji. Stać stoi, siedzi też swobodnie ale boi się nawet dać krok do przodu.

Poza tym uśmiecha się, mówi, że jest cały mój i bardzo mnie kocha :-)

Czasami czuję się taka bezsilna. Patrzę na niego i chce mi się wyć. No ale nie mogę, uśmiecham się ale gdy tylko zostaję sama i nikt nie widzi, wyję jak bóbr.

Ktoś się mnie pytał, jak wytłumaczyłam tą sytuację Emilce. Ja jej powiedziałam, że jest ciężko, że lekarze nie widzą już dla nas nadziei ale my po mimo wszystko walczymy dalej, tylko inaczej. Jednak trzeba być na wszystko przygotowanym. Emilka jest w sumie jeszcze dzieckiem, nie dochodzi do niej że może być bardzo źle. Skoro tyle czasu się leczymy, to będziemy leczyć się dalej. Boję się o nią, jest bardzo wrażliwa.

Adaś? To jeszcze w ogóle dzieciątko.

Postanowiliśmy dać Filipka do wczesnej I Komunii Świętej. Mam nadzieję, że damy radę.

 

27 komentarzy:

  1. Agus, jestem z Wami. Sciskam Was mocno. I Filipka jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem z Wami również. Cudny Filipku modlę się za Ciebie . M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteśmy z wami ... musi się udać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietne wiesci! Moze ta poprawa to wynik kuracji juz? Wierzymy w to!
    Filipek odzyska sily i bedzie znow chodzil, wszystko w swoim czasie.
    Milo za zaplanowaliscie Komunie dla Filipka - to takie przezycie dla dziecka i jego najblizszych, nie mowiac o aspekcie duchowym. Pozdrawiamy i nie ustajemy w modlitwie. Wiara czyni cuda! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymamy kciuki za Rycerza!

    OdpowiedzUsuń
  6. O tym, że wiara czyni cuda przekonałam się osobiście, po tym, jak lekarze nie dawali moim najbliższym nadziei na to, że będę żyła i w miarę normalnie funkcjonowała. Miałam być "roślinką"... Jednak upór i właśnie wiara moich najbliższych przezwyciężyła to wszystko. Dziś jestem studentką i wierzę, że Filipek też kiedyś osiągnie wiele, tylko trzeba wierzyć, że się uda. Bo przecież leczenie musi przynieść dobre skutki. Nie ma innej możliwości.
    Pozdrawiam Panią serdecznie i trzymam kciuki za Filipka,
    Maryśka

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrawiam Was wszystkich i mocno przytulam Filipka.
    Nieustająco o nim myślę i wypraszam łaskę zdrowia. K.M

    OdpowiedzUsuń
  8. Bedzie dobrze :) :) ja to wiem bo ?? inaczej byc nie moze :) :) a to ze Filipek nie chodzi to oslabienie i to ze lezy i siedzi . jak juz wyzdrowieje zbierzemy na rehabilitacje dla niego :)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Elżbieta Kamińska6 października 2013 16:33

    Cieszę się, że Filipek wrócił do domu. Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli ktoś chciałby się przyłączyć do wspólnego różańca w intencji Filipka , codziennie o 21.00 do końca października . M.

    OdpowiedzUsuń
  11. Popłakałam się, wierzę że będzie lepiej, modlę się o to, "znam Was" od 3 tygodni i od trzech tygodni codziennie o Was myślę. Uściski dla Emilki, Adasia i naszego Dzielnego Rycerza, a dla Was kochani wiary i siły. Pozdrawiam Bogusia

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie moge sie napatrzec na te sliczne blekitne oczka... Nie wiem co madrego napisac... Powtarzam , tak jak inni - zyczliwi Wam ludzie : Zycze duzo sily i wiary . Jestem " nowa " na blogu. Pozdrawiam goraco cala Rodzine , a Filipkowi przesylam moc caluskow , usciskow i - jesli to mozliwe - cala moja sile i duzo milosci <3 Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  13. pozdrawiam życze dużo sily, cóz napisac;( takie to wszystko niesprawiedliwe ... pozdrawiam i caluski dla Filipka
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  14. maluszku kochany, wspieram Cie w modlitwach, wierze, ze dobry Bog zlituje sie nad Toba i pozwoli Twoim rodzicom patrzec jak dorastasz. Zdrowiej sloneczko niebieskookie!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  15. Filipku jesteś imiennikiem mojego 3 letniego synka i wierze ze na pewno uda Ci się pokonać to okropne choróbsko bo każdy Filip to prawdziwy wojownik i zawsze wygrywa. Każdego dnia kilka razy zaglądam na bloga z nadzieją ze będzie wpis u Filipka lepiej, terapia działa. Sama szukam w necie metod leczenia tego raka żeby jakoś Wam pomóc. Jak tylko będziecie chcieli to podam kilka stron.Pozdrawiam i czekam na dobre wiadomości. Sabina

    OdpowiedzUsuń
  16. co słychać u Filipka? codziennie tu zaglądam i życzę Wam, żeby wszystko się dobrze skończyło!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekamy do dobre wieści, zdrowiej nam Filipku, codziennie otaczam modlitwą...

    OdpowiedzUsuń
  18. Modlę się za Ciebie. Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  19. Pani Agnieszko jakby Pani mogla zamieszczac raz na jakis czestszy czas wiadomosci jak Filipek sie ma to mysle,ze wielu ludzi bedzie wdziecznych bo Filipek w naszych myslach niesutannie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam sie, ja tu zagladam kilka razy dziennie by sprawdzic czy jest jakas wiadomość o zdrowiu naszego Filipka...

      Usuń
    2. U mnie tak samo nawet kilkanaście razy dziennie tu zagladam, cały czas myślę o tym"NASZYM"Królewiczu...

      Usuń
  20. dokładnie, ja też jestem tutaj codziennie iczekam ....

    OdpowiedzUsuń
  21. Pani Agnieszko, ciężko to czytać.. współczuję szalenie, ale i wierzę i mam taką samą nadzieję jak Wy <3

    OdpowiedzUsuń