Kochany Filipku!
Co u Ciebie mój Tygrysku? Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy i radośnie brykasz po niebiańskich chmurkach. Masz w wokół siebie wielu przyjaciół z którymi ścigasz się w super brykach.
Tak sobie Ciebie wyobrażam.
Mi tu jest bardzo smutno bez Ciebie. Bardzo za Tobą tęsknię. Czas mija, ale nie leczy moich ran.
Pragnę Ci podziękować za te bez mała 6 lat spędzone razem. Za każdy Twój uśmiech, ciepły dotyk, za każde: „kocham cię mamo”, „jestem cały twój”. Po mimo wszystko jestem wdzięczna losowi, że mi Cię zesłał, że choć przez chwilę mogłam się Tobą nacieszyć. To był prawdziwy zaszczyt być Twoją mamą.
Teraz jestem bardzo smutna i źle mi tu na ziemi bez Ciebie. Wierzę jednak, że ta rozłąka jest tylko na chwilę i kiedy przyjdzie na mnie czas, wyjdziesz mnie przywitać i znowu ujrzę Twój cudowny uśmiech.
Pragnę Cię również przeprosić za wszystko, co złe. Starałam się być dobrą mamą. Wiem, że nie zawsze mi to wychodziło. Jeżeli masz o coś do mnie żal, proszę wybacz mi.
Przede wszystkim wybacz mi to, że nie udało mi się Ciebie uratować. Pamiętam jak obiecałam Ci, że kiedyś będziesz duży. To tak bardzo boli, że nie udało mi się dotrzymać danego słowa. Choć wtedy naprawdę wierzyłam w to, co mówiłam.
Adaś z Emilką również bardzo tęsknią za Tobą. Emilka twierdzi, że wie, iż jesteś teraz szczęśliwy i jest o Ciebie spokojna.
Za to Twój brat ciągle się mnie pyta, kiedy przestaniesz być tym aniołkiem, bo bardzo mu smutno bez Ciebie.
Prawda jest taka, że pusto bez Ciebie w domu i przeraźliwie cicho.
Muszę Ci się czymś pochwalić. Zawsze chciałeś mieć jakieś zwierzątko. Od jakiegoś czasu mamy w domu nowego lokatora. Jest nim króliczek o imieniu Olaf. Tak, dokładnie nazywa się tak jak Twój szpitalny kolega, ale to akurat przypadek. Już wcześniej miał takie imię.
Co by Ci tu jeszcze napisać?
Zawsze byłeś i będziesz w moim sercu. Nigdy nie przestanę Cię kochać i do końca moich dni będziesz moim ukochanym synkiem. Podziwiam Cię za Twoją wolę życia, za Twoją walkę i determinację. Do końca byłeś dzielnym wojownikiem, Ty mój królewiczu.
Opiekuj się tam nami z góry, abyśmy kiedyś byli godni stanąć u Twojego boku.
Nie sposób opisać jak bardzo za Tobą tęsknię.
Kocham Cię
Na zawsze Twoja
Mama
;(
OdpowiedzUsuńTen żal, smutek i tęsknotę...
To wszystko czuć w tym wpisie.
Bóg z Wami kochani!
Filipku kochany...M.
OdpowiedzUsuń<3 <3 :(
OdpowiedzUsuńAgnieszko,
OdpowiedzUsuńNam wszystkim sie nie udalo Filipka uratowac, laczymy sie z Toba w bolu. Przytulam Cie do serca, jak matka matke. Tak jak napisalas, kiedys Ty i Filipek spotkacie sie znow, On Cie tam powita i od tego czasu bedziecie razem juz na zawsze.
Piękny list, szkoda że nie nie dostanie Pani na niego szybkiej odpowiedzi.... Ale kiedyś uzyska Pani odpowiedź i będzie pomyślna... Filip ma fantastyczną Mamę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuń:( popłakałam się,Pani Agnieszko BYŁA PANI I JEST WSPANIAŁĄ MATKĄ :)
OdpowiedzUsuń:( Myślami z Wami ... tyle mogę ...
OdpowiedzUsuńAga...:(
OdpowiedzUsuńOj tak Filipek byl do konc bardzo dzielny
OdpowiedzUsuńWspanialy Wojownik :)
Odppwiedz na list bardzo szybko Pani dostanie tylko musi sie Pani bardzo dobrze wsluchac i szeroko miec otwarte oczy :) Filipek odszedl od nas tylko cialem a przeciez to ze go nie widzimy nie oznacza ze go nie ma
Napewno spotka Pani Filipka tam na gorze poznamy sie wszyscy :)
Choc juz to robimy to tam na gorze to powtorzymy oddamy Ci hold maly wielki bohaterze.
Uscisnac Twoja dlon bedzie zasczytem.
A wiec do zobaczenia Tygrysku :*
:(:(:( poryczalam sie ....JEJKU ,,,Dlczegooo?
OdpowiedzUsuńUryczalam się jak bobr:'(:'(:'(:'(
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu czytam Pani blog i zawsze podczas tego płacze.
OdpowiedzUsuńSama mam 3 letniego synka Filipka a drugiego synka w drodze i są dla mnie wszystkim. Uważam że jest Pani bardzo silną kobietą bo nie wiem czy dałabym sobie radę z taką tragedią. Na pewno była Pani dobrą matką dla Filipka dla naszych dzieci zawsze jesteśmy najlepszymi rodzicami, obdarzają nas miłością bezwarunkową tak jak my nasze dzieciaczki taką miłością obdarowujemy. Szkoda, że życie jest takie niesprawiedliwe :(((
Agnieszko, jesteś cudną mamą.
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko od dawna śledziłam losy Filipka i nadal tu zaglądam i znów sie popłakałam. To takie niesprawiedliwe, wiele dzieciaków ta choroba zabrała.
OdpowiedzUsuńFilipku pamiętam i pamiętać o Tobie zawsze będę. Daj znać mamie, że jesteś tam szczęśliwy, Ona na to czeka.
Za kazdym razem kiedy wchodze, rycze jak Wy...
OdpowiedzUsuńSciskam...
byłaś i jesteś najwspanialszą mamą na świecie..
OdpowiedzUsuńDo Mamy Filipka : To najpiekniejszy list i najpiekniejszy przekaz Matczynej Milosci , ktory dane bylo mi przeczytac.... Bardzo sie wruszylam... Jest mi tak niezmiernie przykro ! Przesylam cieple mysli wsparcia dla calej Dzielnej Rodziny Filipka, . Pozdrawiam. Ewa.
OdpowiedzUsuń